O zasadzie ograniczonego zaufania mówi nam Art. 4 ustawy Prawo o ruchu drogowym: „Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich zachowania.”
Pierwsza część powinna być w miarę zrozumiała, ponieważ mówi ona kierowcom o tym, że mogą oni zaufać pozostałym uczestnikom ruchu drogowego i nie zachowywać nieustannie szczególnej ostrożności. Sprawdza się to w codziennym życiu, ponieważ wsiadając do auta nigdy z góry nie zakładamy, że ktoś wtargnie nam na jezdnię, jakoś szczególnie nie będzie stosował się do panujących na drodze przepisów czy że zdarzy się coś niezwykłego, na co musimy być gotowi.
Zazwyczaj zasady panujące w ruchu drogowym są przestrzegane i na drodze widzimy osoby, które wiedzą jak się do nich stosować albo przynajmniej starają się nie utrudniać nam jazdy i mają świadomość swoich czynów. Niestety nie zawsze tak jest i tego właśnie dotyczy druga część przepisu odnośnie okoliczności, na podstawie których możemy sądzić, że dana osoba nie zastosuje się do obowiązujących przepisów lub utrudni nam w jakiś sposób jazdę. Są to np. sytuacje, w których widzimy dzieci bawiące się przy ulicy albo starsze osoby, próbujące przejść przez jezdnię. Osoby, których zachowanie może wskazywać na stan nietrzeźwości również powinny wzbudzić naszą czujność. Również zwierzęta bardzo często nie wiadomo skąd pojawiają się na drodze i płoszą się, widząc nadjeżdżający samochód. Nigdy nie wiemy, w którą stronę skieruje się takie zwierzę lub inny, wyżej wymieniony uczestnik wzbudzający wątpliwość. Dlatego tak ważna jest w tym momencie obserwacja jego zachowania i dostosowanie swojej jazdy do tego, co dzieje się na drodze.
Zdarzają się na drodze także sytuacje, w których kierowcy powinni zachować szczególną ostrożność i obserwować ruch pieszych. Są to np. przystanki autobusowe i tramwajowe, czy okolice dworców, na które zazwyczaj wszyscy się spieszą, łamiąc przy tym wiele przepisów. Warto zwracać większą uwagę na przejścia dla pieszych i wąskie chodniki. Często zdarza się, że piesi wybiegają niespodziewanie zza autobusu, stojącego na przystanku, dlatego w takich wypadkach warto zwolnić i bacznie przyglądać się zachowaniu pieszych.
Sytuacje te są wyjątkowe i nie da się ich ująć w konkretne ramy, dlatego to w głównej mierze od kierowcy i jego przeczucia zależy, czy zastosuje on zasadę ograniczonego zaufania. Równie dobrze żadna z tych sytuacji może się nam nigdy nie przydarzyć, jednak warto mieć na uwadze, że czasami ważniejsze od przepisów jest dostosowanie zachowania do panującej na drodze sytuacji, w taki sposób aby nie stwarzała ona niebezpieczeństwa dla któregokolwiek z uczestników.